Nowa rzeczywistość od zawsze była dla Ciebie przerażająca.
Szłaś po korytarzu nowej szkoły, nie znając nikogo, a z
szybkich rozmów między Twoimi rówieśnikami wyłapywałaś pojedyncze słowa. Mówili
zdecydowanie za szybko, w dodatku niektórzy chłopcy rzucali Ci ostentacyjne
spojrzenia i zapraszali na imprezę w piątek, a potem do ich łóżka.
Czasami myślałaś ze Ci wszyscy Norwedzy to jakieś napalone
zwierzęta wypuszczone z klatki.
To na pewno nie był twój typ. Wszystko w tej szkole Cię
denerwowało, małe szafki, do której ledwo mieszczą się książki, nie było mowy o
schowaniu kilku kosmetyków czy jedzenia. W dodatku przerwy na lunch były
cholernie krótkie. Ledwo zaczynałaś przeżuwać a już musiałaś kończyć i biec do klasy na lekcje.
Weszłaś do klasy od francuskiego i poszukiwałaś jakiegoś
dobrego miejsca, żebyś mogła zająć się pisaniem na telefonie z przyjaciółka z
Francji podczas lekcji.
Podeszłaś do wysokiej szatynki i zapytałaś się po angielsku
czy miejsce koło niej jest wolne. Natychmiast odpowiedziała Ci ze możesz przy
niej usiąść, ale już po norwesku i wolniej.
-Jestem Tina. -Powiedziała jeszcze dziewczyna po norwesku.
-Anne.-Uśmiechnęłaś się.
-Słyszałam, że przeprowadziłaś się tu z Paryża. Po co?- Znów kontynuowała rozmowę i chociaż
wydawała Ci się miła, to nie mogłaś dłużej ścierpieć norweskiego i chciałaś żeby
Twój ukochany francuski się zaczął.
-Musiałaby się spytać moich rodziców.-Odpowiedziałam po
angielsku.
-Nie mówisz w ogóle po norwesku?
-Mówić nie, ale rozumiem prawie wszystko jak ktoś nie mówi
zbyt szybko.
-Dlaczego? -Chciała o Tobie wszystko wiedzieć, ale Tobie to
nie przeszkadzało.
To na razie pierwsza osoba w szkole która Cię nie denerwuje
i jest wyjątkowo śliczna.
-Nie wiem. Ciągle czuję, że mówię źle i nie czuje się zbyt
pewnie.
Odpowiedziałaś, ale potem zaczęła się lekcja i zajęłaś się
pisaniem z przyjaciółka z Paryża, a Tina przeglądała jakieś ubrania w
sklepie internetowym.
Wróciłaś do domu mega zmęczona i jedyna rzeczą o jakiej
marzyłaś był sen. Leżałaś już w łóżku przeglądając Facebooka gdy dostałaś
zaproszenie do grona znajomych od Tiny Gangnes. Uświadomiłaś sobie, że była to
twoja towarzyszka na francuskim. Przyjęłaś zaproszenie i niemal od razu na
ekranie pojawiła ci się wiadomość.
"Co ty na to, żebyśmy w piątek po szkole spędziły
trochę czasu u mnie i obejrzały jakiś film? Nawet żebyś nie była taka smutna
może być o tej twojej Francji 😉"
Uśmiechnęłaś się tylko do ekranu i chociaż wiedziałaś że
jedyne na co masz ochotę w weekend to leżenie, jedzenie lodów i oglądanie piłki
ręcznej, ale zdawałaś sobie sprawę, że w kraju pełnym obcych, dziwnych ludzi
powinnaś znaleźć sobie przyjaciółkę.
_____________
Wracam do tego opowiadania :D
_____________
Wracam do tego opowiadania :D